Dzisiaj był wielki dzień dla warszawskich blogerek. Długo wyczekiwane spotkanie wreszcie się odbyło. A wszystko dzięki wspaniałej organizacji. Magdalena Ciechomska zadbała o wszystko. Była kawka, słodkości, pogawędki, prezentacje firm kosmetycznych i mnóstwo produktów czekających na nas do przetestowania. Do domu wróciłam po czterech godzinach obładowana kosmetykami i obwieszona pięknymi błyskotkami.
Niebawem na blogu testy produktów i stylizacje z biżuterią. A tymczasem zobaczcie jak było :)
Fotoszaleństwo with
Rasz
Było pysznie :)
Rasz &
Collection of hours
Do przetestowania były kosmetyki PAT&RUB. Mnie przypadł cytrusowy balsam do ciała, imbirowy balsam do rąk i peeling do ust. Ciekawa jestem działania zwłaszcza tego ostatniego. Masowane codziennie usta powinny przecież stać się większe. Zobaczymy :) Na pewno dam znać!!!
Ola była pod wrażeniem zapachu. Swoją drogą dawno nie spotkałam tak fotogenicznej dziewczyny.
Ujędrniający balsam do biustu? Już na liście must have!!!
Prezentacja PAT&RUB wzbudziła zainteresowanie blogerek i blogerów. To jednak nie był koniec atrakcji. Czekały na nas inne niespodzianki: między innymi RIMMEL.
By Dziubeka...
Neonowe kolory bransolet świetnie współgrały z zegarkiem, który tego dnia miała na sobie RASZ.
Kolejna paczka przybyła od Lumene. Nie będę teraz wymieniać produktów, które w niej się znalazły. Na pewno będzie post!!!!
I Eveline...
Wygląda jak sushi? To kosmetyki z Tajlandii.
Humory wszystkim dopisywały, a dziewczyny wyglądały przepięknie. W oko wpadła mi szczególnie sukienka RASZ. Te piękne lata 60. pochodzą prosto ze sklepu
Preska
Całego tego postu nie byłoby, gdyby nie organizatorka Magda. Madzia jesteś wielka!!!!! <3
A co tego dnia miałam na sobie?
Bluzka_Lana Nguyen
Spodnie_JBrand
Torebka_Penny Black
Kurtka_H&M
Okulary_Glitter